Aktualności



US Intervention to najnowszy na "rynku" MOD. Jego fabuła rozpoczyna się w Zatoce Perskiej w, 1991r. Ale kogo to obchodzi? Nikt przecież nie interesuje się fabułą, lecz grą. Wiele osób jeszcze przed wydaniem v0.1 ochrzciło go czarnym koniem Moddingu. Screeny serwowane przez twórców prezentowały się bardzo dobrze. Tak, więc poprzeczka postawiona wysoko, nawet bardzo. Czy podołano oczekiwaniom? Mam nadzieję, że poznacie odpowiedź na to pytanie po przeczytaniu poniższej recenzji.


Po pobraniu ponad 800MB i pomyślnej instalacji dobrałem się do gry. Intro mnie niestety rozczarowało, ale, że mam w zwyczaju usuwać filmiki to się tym nie przejąłem.

Pierwsze, co rzuca się w oczy to nowe mapy. Dokładnie to siedem nowych map. Wśród nich znajdziemy mapy terenowe jak i mapki miejskie. Wszystkie mapy jednak toczą się w "piaskowej" atmosferze, cóż taka fabuła, ale kto powiedział, że wszędzie muszą być lasy? Mapki prezentują się bardzo dobrze. Symetryczna budowa powoduje, że nie dochodzi do zatrzymania gry jak ma to miejsce na przykład przy Hotelu na Strike At Karkand. Mapy terenowe są na tyle duże, że jedynie przy wersjach 16 osobowych opłaca się poruszać pieszo. To akurat nie problem, bowiem na większości map pojazdów nie brakuje.

Dodano zupełnie nowe typy pojazdów jak i przerobiono stare. Tak oto możemy polatać słynnym Apachem oraz Hindem czy też pojeździć kilkoma typami jeepów i transporterów. Do dyspozycji wersja z karabinem lub rakietami ziemia-powietrze. W razie potrzeby znajdzie się i model z zamontowanym działem przeciwpancernym. Tu pewna ciekawostka. Lotnictwo zostało wyposażone w światełka, które zapalają się, co chwilę w czasie lotu. Tak więc helikopter czy samolot mrugnie do nas... a potem nas zabije ;] Kolejnym detalem są nowe dźwięki klaksonów jeepach. Nie dość, że mamy zwykłe "Beep" to w kilku modelach możemy posłuchać radia. Wyobraźcie sobie rajd na bazę wroga w towarzystwie melodii "Don't Worry, Be Happy" Przypomina się Battlefield Vietnam? Takie detale niby nic nie znaczą, ale cieszą. Miło również wiedzieć, że takie dodatki są możliwe. Już nie mogę się doczekać lotu Black Hawkiem w rytmie na przykład "We Are The Champions" :)

Pojazdy znane z Battlefield 2 mają nową oprawę graficzną. Przeszły również kilka modyfikacji. Czołgi wyposażono w dwa rodzaje amunicji. Pociski SABOT przeznaczone są do niszczenia mocno opancerzonych pojazdów. Na całą resztę wystarczą HEAT. Pojawiła się możliwość przybliżenia jak w karabinach snajperskich. Pomaga to prowadzić walkę na duże dystanse. Zwłaszcza, iż zmieniono balistykę pocisków. Nie latają już ciągle prosto, więc przy starciach na większych dystansach należy dobrze celować. Sporej przeróbce uległo również uzbrojenie helikopterów. Strzelec stracił swoje sterowane rakiety. Zamiast tego jego działko ma możliwość przybliżenia. Cieszyć się mogą piloci, bo zwiększono ilość rakiet oraz dodano naprowadzane rakiety powietrze-ziemia. Wystarczy, więc namierzyć wrogi pojazd, odpalić rakietę i frag nasz. Brzmi groźnie? Nie koniecznie.

Również piechota dostała kilka nowych zabawek. Wyobraźcie sobie, że teoretycznie każdy może biegać z rakietnicą ziemia-powietrze. Wystarczy tylko wybrać inżyniera i możemy rozpocząć pościg za wrogim lotnictwem. Znane z podstawki wyrzutnie zastąpiono konwencjonalnym RPG. W pozostałych broniach dokonano zmian. Ich zakres obejmuje głównie celność, obrażenia, gdzieniegdzie pojemność magazynka no i dźwięki.

W świecie modów ustalane są jak widać pewne standardy, bowiem tak jak w już wydanych modach tak i w USI ograniczono możliwości commandera. Nie posiada już SCANu ani UAV co mnie osobiście bardzo cieszy.

Zmiany zmianami, ale jaki jest ich rezultat? Wzmocnienie helikopterów przy dodaniu do wyposażenia przenośnych stingerów to dobry pomysł. Piloci, choć posiadają spory arsenał muszą ciągle uważać i nie mogą sobie pozwolić na beztroskę. A zapewniam, że chcieliby sobie poszaleć, bo gdy na ziemi walczy około 40 pojazdów to aż żal wracać do bazy po amunicję. Wyobraźcie sobie bitwę gdzie po każdej ze stron walczy po 10 czołgów do tego blisko drugie tyle różnego typu APC. To coś, czego nie zobaczymy w Battlefield2. Rozczarowały mnie trochę zmiany w uzbrojeniu piechoty. Dokładniej to rozrzut broni, który sprawia, że w starciach często decyduje ślepy traf aniżeli umiejętności. Dziwna jest zwłaszcza celność snajperek. A właściwie to jej brak. Podczas walki snajperów wraz z oponentem wystrzeliliśmy kilka magazynków i mimo to nie było zwycięzcy. Na szczęście pozostałe bronie, choć mniej celne niż się przyzwyczailiśmy to nie w takim stopniu. Może to celowe zagranie mające na celu wyeliminowanie snajperów z rozgrywki. Jak wiadomo większość osób dostaje wysypki na samo słowo "snajper" ;]

Całokształt USI prezentuje się naprawdę znakomicie. Mapy są zróżnicowane i bardzo dobrze wykonane. Pojazdy dostarczają sporo frajdy zwłaszcza, że graficznie prezentują się lepiej niż w Battlefield2. Brak wszystkowidzącego commandera to kolejny plus. Mam tylko nadzieję, że twórcy moda popracują nad dźwiękami, ponieważ część z nich brzmi sztucznie. Brakuje też trochę nowych trybów rozgrywki. Jednak jak na pierwszą wersję US Intervention oferuje naprawdę wiele. Gwarantuję, że jeśli podoba wam się Battlefield2 to spodoba się wam i USI. Z czystym sumieniem mogę dać tej produkcji notę [b]7+/10[/b]. Jestem pewien, że po dodaniu jeszcze kilku map i pojazdów oraz poprawieniu działania broni podskoczy ona o dwa oczka. Póki, co jednak zachęcam do pobierania wersji 0.1 i grania. Nie pożałujecie!

Na koniec mała galeria:



Dodaj komentarz

Aby komentować musisz być zalogowany. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta - zarejestruj się!